Koty i Psy

Koty i Psy - wojna nadal trwa!

Ogłoszenie

10.04.13 r.: Dodane nowe dodatkowe pole w profilu użytkownika: Gatunek. Do niego trzeba wpisywać rasę albo pies, albo kot.

#1 2012-08-28 14:56:49

Łatka

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2012-08-28
Posty: 6
Punktów :   

Wodospad

Tutaj często przychodzą ludzie żeby dokarmiać koty i psy.  Możesz tutaj znaleść dużo wody pitnej.

Offline

 

#2 2012-08-29 11:11:52

 Ami

http://i1062.photobucket.com/albums/t499/GoldenNove/ranga2.png

Skąd: Nowy Targ
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 163
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot
Gatunek:: Kot syjamski
Autor Avatara:: Przyjaciele z Kieszonkowa
WWW

Re: Wodospad

*Ami przyszła tu i spojrzała w wodę. Zaczęła się w niej chlapać, co przyciągnęło uwagę ludzi. Zrobiła fikołka, i stanęła na tylnych łapach. Ludzie rzucili jej rybę. Zaczęła ją zjadać ze smakiem.*


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/110/c/f/applejack_stamp_by_jewlecho-d3ehldm.pnghttp://fc04.deviantart.net/fs71/f/2011/110/9/b/rainbow_dash_stamp_v2_by_jewlecho-d3ehlba.pnghttp://fc03.deviantart.net/fs70/f/2011/127/f/9/mlp__friendship_is_magic_stamp_by_ecokitty-d3fsrsc.gif
http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/019/3/1/loyalty_stamp_by_genkistamps-d4mxncl.gifhttp://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/019/8/1/honesty_stamp_by_genkistamps-d4mxnmd.gifhttp://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/020/a/a/magic_stamp_by_genkistamps-d4n1wi2.gif

Offline

 

#3 2013-03-15 06:42:00

Resi

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-01-11
Posty: 11
Punktów :   

Re: Wodospad

Resi chodziła sobie cichutko po parku, a zaraz po tym wskoczyła na ławkę.

Offline

 

#4 2013-04-01 19:00:03

Jed

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-04-01
Posty: 13
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot mieszaniec
Gatunek:: wild_cat i ja

Re: Wodospad

Nieco po południu, kiedy było już mniej ludzi, przyszedł do parku pewien łaciaty kot. Szedł sobie swobodnie z ogonem uniesionym do góry. Raz po raz rozglądał się na boki, na ludzi, drzewa, rzeczkę. Jakaś mała dziewczynka zawołała na widok kota, wyciągnęła ciekawskie rączki i już miała pobiec. Przystanął, trzeba przyznać że niezbyt podobała mu się perspektywa łapania i przytulania. Na szczęście kobieta obok, pewnie mama, zawróciła ją z tego kursu. Jed poszedł dalej i nagle zauważył na jednej z ławek jakiegoś kota. Syjamski, siedział tyłem. E nie, to kotka jest. Siadł sobie bardziej przed nią, na chodniku obok ławki i wtedy dopiero poznał alfę.
- O, witaj panno Ami - rzekł z uśmiechem.

Offline

 

#5 2013-04-02 07:17:43

Ronise

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-03-31
Posty: 13
Punktów :   
Rasa:: Kot.
Gatunek:: Apofiss.

Re: Wodospad

Starannie, powolutku, drobnymi krokami przybywała Ronise. Jaki  był cel jej „wyprawy”? Nie wiadomo, ale zawsze może się coś okazać z jej strony. A może poszukiwała czegoś? No chyba tak. No raczej…
Kotka syjamska patrzyła naokoło. Może ktoś tu jest? Najlepiej by był… Musi! Musi być ten ktoś… Tylko kto? Nikt nie wie, nawet ona sama. Bo jak? A może jednak? Nie, raczej nie.
Szła zgrabnie i powabnie wśród gęstwiny najróżniejszych drzew. Może ktoś tu jest? Jej niebieskie, lekko przestraszone  oczy ujrzały już kilka kocich sylwetek. Wzrok wydobrzał, ale nadal musiała uważać… W końcu nie wiedziała, kim  oni są. Była tu po raz pierwszy… Ba, po raz pierwszy na tych terenach kilku stad! Nie znała nikogo, bo niby… Jak? Jak miała znać kogoś z obcych miejsc.
Brązowe łapy przystanęły przy wodzie. Ukucnęła lekko, niczym dama. Podniosła lekko łebek, a jej wielki oczyska rozglądały się, czy nie zwraca przypadkiem czyjejś uwagi zupełnie niepotrzebnie. Bo po co? Tak jest raczej dziwnie… Nawet bardzo. Ni człowiek, ni zwierz się na nią nie patrzył. Nikt kompletnie… I dobrze. Nawet bardzo dobrze.
Jej język przybliżył się do powierzchni wody, a Ronise zaczęła ją pić. Powoli, ale nie za wolno. Może nawet i trochę szybko? Być może.
Zaprzestała tej czynności po jakimś czasie. Wyprostowała się nieco, nie chciała być zgarbiona. Wcale. Przekrzywiła też lekko łebek w stronę wodospadu, a wielkie oczyska wpatrywały się w wielką, lecącą strugę wody.
-Jakiż on piękny!-pomyślała sobie.
Nie mogła tego wypowiedzieć, byłaby „w tłumie”. Jakim tłumie? A takim! Mogłaby się w niego stopić, aby ślepa innych nie patrzyły na nią. Bo po co? Nie chciała przykuwać na siebie uwagi. By pytano nią co tu robi… By cały tłum się  nie pytał, ale to tylko jej miałczenia. Ale kilka kotów mogło. Jak najbardziej.
Klapnęła sobie najzwyczajniej w świecie. Po co stać?
Patrzyła na wszystkich, którzy znajdowali się naokoło. Ale Ami przykuwała jej wzrok najbardziej… Tak, patrzyła na nią. Lecz dyskretnie.
Ale cóż to! Ten kot powiedział do drugiej syjamskiej”O, witaj panno Ami”!  A więc to była ona! To była ta Ami, o której jej mówiono! A-m-i! Tak, zgadza się! Tylko gdzie Taisha? Nie wiedziała… Ale będzie musiała kiedyś tu przyjść. Choćby minęło setki lat ona tu na pewno przyjdzie… Musi! Przecież w duszy była tak bardzo szczęśliwa, że to Ami w samej swej osobie! Na zewnątrz niby spokój, niby maleńki, szczęśliwy uśmieszek i oczy pogodnie spoglądające, lecz w środku mieszanka szczęścia z szczęściem! Brzmi to może dziwnie, ale tak jest!
To była ona!

Ostatnio edytowany przez Ronise (2013-04-02 07:31:30)

Offline

 

#6 2013-04-02 14:24:45

 Ami

http://i1062.photobucket.com/albums/t499/GoldenNove/ranga2.png

Skąd: Nowy Targ
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 163
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot
Gatunek:: Kot syjamski
Autor Avatara:: Przyjaciele z Kieszonkowa
WWW

Re: Wodospad

Na dźwięk kociego głosu błyskawicznie odwróciła się. Z nieco większym spokojem zorientowała się, że to ten młodzieniec, czyli Jed, od niedawna wojownik. Cichym tonem zwróciła się więc do niego.
- Witaj, Jed! Miło cię spotkać. - Westchnęła, patrząc na złote promienie słońca. W tej chwili przypomniał jej się alfa dobrego psiego stada. Uśmiechnęła się. Nagle do jej umysłu weszła myśl, która nie dawała jej większego spokoju. Skierowała się więc do wojownika, prosząc o radę.
- Znasz może stado będące z nami w sojuszu, czyli Jasne Światło? - Tu przerwała, by zabrać oddech i ułożyć zdania w coś sensownego. - Ostatnio obserwowałam księżyc i zobaczyłam, że nadal jest okrągły i się nie zmienia. Kotki zgłaszały też dziwne ''znaki'' na ciele swoich dzieci, takie jak niebieskie, świecące paski. Wiesz może, kto za tym stoi?
Czemu poprosiła o radę? Sama nie umiała sobie poradzić? Jako kotka z krwią Natty powinna wszystko wiedzieć. Jednak to było jakieś takie...
...tajemnicze.


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/110/c/f/applejack_stamp_by_jewlecho-d3ehldm.pnghttp://fc04.deviantart.net/fs71/f/2011/110/9/b/rainbow_dash_stamp_v2_by_jewlecho-d3ehlba.pnghttp://fc03.deviantart.net/fs70/f/2011/127/f/9/mlp__friendship_is_magic_stamp_by_ecokitty-d3fsrsc.gif
http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/019/3/1/loyalty_stamp_by_genkistamps-d4mxncl.gifhttp://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/019/8/1/honesty_stamp_by_genkistamps-d4mxnmd.gifhttp://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/020/a/a/magic_stamp_by_genkistamps-d4n1wi2.gif

Offline

 

#7 2013-04-02 16:23:51

Ronise

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-03-31
Posty: 13
Punktów :   
Rasa:: Kot.
Gatunek:: Apofiss.

Re: Wodospad

Uszy Ronise wyraźnie słyszały słowa Ami... A może by do niej dołączyła? Być może Ami była do niej podobna? Skoro się pytała łaciatego kota o radę to pewnie on był doradcą, a ona sama Alfą. Ale to jest niczym hipoteza. Taka mała, maleńka hipoteza.
Duże ślepia nie zwracały dyskretnego wzroku z odnalezionej kuzynki. A jednak nie była szkaradą, jak opisywali ją i Taishę jej rodzice... Ale dobrze chociaż, że okazali ociupinkę dobroci z ich strony i powiedzieli o krewnych.. Przynajmniej miała coś w rodzaju przepustki. Jeśli nie dowiedziałaby się o niej, musiałaby się raczej niezmiernie starać o byle jakie miejsce w stadzie... A ją, tą młodą kruszynkę, nie było nawet na to stać. Była zbyt nieśmiała, aby do niej tak po prostu podejść i poprosić o dach nad głową i "rodziny". Nie, nie chciała być samotnikiem, jak najbardziej nie. Ale nie mogła też przerwać jej rozmowy z nieznanym Ronise kotem.
Aby uniknąć zbyt ryzykownej decyzji przerwania zamiany słów obu osobników niemalże dużymi krokami ruszyła w stronę jednej z czterech żelaznych "nóg" ławki. W mig była już w pozycji siedząco-leżącej. Ogonem niemalże objęła czarną "nogę". Jej pysk w małym, lekko łakomym uśmiechem był bardzo wesoły... W końcu znalazła Ami, a wraz z pojawieniem się nowego wyrazu lekko przekrzywiła łebek, po czym znowu go wyprostowała. Nie zdejmując z twarzy uśmiechu, oczywiście.
Może Ami do niej podejdzie?

Offline

 

#8 2013-04-02 19:55:59

Jed

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-04-01
Posty: 13
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot mieszaniec
Gatunek:: wild_cat i ja

Re: Wodospad

- A mi bardzo miło - pomyślał jakby w odpowiedzi na powitanie. Wtem Ami się zamyśliła. Kot powiódł oczyma za jej wzrokiem i usiadł sobie zgrabnie tam gdzie stał, puchaty ogon owijając wokół łap. I znów spojrzał na kotkę. Na jego pyszczku powoli pojawiał się wyraz zdziwienia. Ona pyta go o radę? Ona? No cóż, bywa...
- Osobiście nie znam, ale wiem mniej-więcej co i jak... Co do księżyca, to muszę się przyznać, że nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Słyszałem jakieś plotki, ale były bez sensu - zamilkł na chwilę. - A co może mieć do tego Stado Jasnego Światła? Myślisz, że u nich jest podobnie?
Zaraz po tym pytaniu zaświtała mu myśl, że może nie powinien pytać. Chociaż. Raczej nie w ten sposób, bądź co bądź rozmawia z alfą i jest tylko wojownikiem. No trudno, stało się. Jed był na tyle zainteresowany tematem, że nawet nie zauważył drobniutkiej osóbki przy drugim końcu ławki.

Offline

 

#9 2013-04-02 20:21:39

 Ami

http://i1062.photobucket.com/albums/t499/GoldenNove/ranga2.png

Skąd: Nowy Targ
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 163
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot
Gatunek:: Kot syjamski
Autor Avatara:: Przyjaciele z Kieszonkowa
WWW

Re: Wodospad

- No właśnie u nich jest tak samo... Tylko po tym, jak mi mówił, spytałam Tume'a, przywódcę Udomowionych, i małe psy i koty w jego stadzie nie miały takich niebieskich pręg. Aha, i dodatkowo się one świeciły. - Westchnęła, przypominając sobie małe kocię, do którego przyszła chyba dzień wcześniej.
Było ono kotem rosyjskim niebieskim, lecz na ciele posiadało pręgi koloru ciemno niebieskiego. Dodatkowo się świeciły. Nagle raczej wyczuła, niż usłyszała ruch za sobą.
- Ej, słyszałeś to?


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/110/c/f/applejack_stamp_by_jewlecho-d3ehldm.pnghttp://fc04.deviantart.net/fs71/f/2011/110/9/b/rainbow_dash_stamp_v2_by_jewlecho-d3ehlba.pnghttp://fc03.deviantart.net/fs70/f/2011/127/f/9/mlp__friendship_is_magic_stamp_by_ecokitty-d3fsrsc.gif
http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/019/3/1/loyalty_stamp_by_genkistamps-d4mxncl.gifhttp://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/019/8/1/honesty_stamp_by_genkistamps-d4mxnmd.gifhttp://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/020/a/a/magic_stamp_by_genkistamps-d4n1wi2.gif

Offline

 

#10 2013-04-02 20:42:48

Ronise

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-03-31
Posty: 13
Punktów :   
Rasa:: Kot.
Gatunek:: Apofiss.

Re: Wodospad

Jej wzrok przeskakiwał to z Jeda, to na Ami. I na odwrót. Rozmowa, która się  toczyła między nimi, była nawet... Ciekawa. Tak, dokładnie. Ciekawa. No co? Miała prawo się  lekko wciapić myślami w tą rozmowę, co udowodniły ją następujące myśli:
-Ojej! Jaka to musi być tragedia!
Jednocześnie z myślami zawitała na twarzy minka w miarę troskliwa. Jej łebek schylił się do dołu... Nie, nie mogła przecież tego słuchać! Przecież nie mogła słuchać rozmowy afly z doradcą!... Jeśli on nim był. Było pewne, że Ami jest przywódczynią... Ale skoro się pytała tego kocura o radę, no to raczej jest doradca... Chyba, że jest on zwykłym członkiem nieznajomej grupy, któremu dziś przypisało szczęście.... Albo może być też wojownikiem, którego kuzynka posyła na jakąś misję, wtapiając go w tajemniczość działania w swych słowach.
Oops... Chyba ją zauważyła!
"-Ej, słyszałeś to?"
Te słowa przemknęły jej przez myśl. Ona nie mogła usłyszeć jej, ale mogła ją wyczuć! Na śmierć zapomniała o tym, że mogła ją wyczuć... Ale trudno.
Poczuła się lekko zakłopotana. Co teraz...? No ale już to nic, skoro chodzi tu teraz o przepustkę do jej grupy i być nowym uczestnikiem rozmowy... O ile ona i łaciaty kot się zgodzą.
Skuliła się niemalże w kłębek przybliżając się do drugiego końca ławki.

Offline

 

#11 2013-04-02 21:02:45

Jed

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-04-01
Posty: 13
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot mieszaniec
Gatunek:: wild_cat i ja

Re: Wodospad

Nowa ciekawostka i zagadka za razem. Kot słuchał uważnie słów Ami.
- Dziwne - tyle tylko zdołał odpowiedzieć w swym zamyśleniu. Zmarszczył brwi i wbił wzrok w ławkę. Dlaczego oni nie? Przez to, że są udomowieni? I co to u licha jest? Może to wszystko coś znaczy. Ciekawe czy... czy u złych kotów jest tak samo. Z tych przemyśleń wyrwał go nagle głos alfy. Podniósł szybko głowę, spojrzał na nią, rozglądnął i... Wzrok kota zatrzymał się na kremowym kłębuszku skulonym przy metolowej nodze ławki. Patrzał nań ciekawie, nawet przekrzywił nieco włochaty łeb. Któż to mógł być? No, jedno było pewne: nigdy jej tu nie widział.

Offline

 

#12 2013-04-02 21:12:36

 Ami

http://i1062.photobucket.com/albums/t499/GoldenNove/ranga2.png

Skąd: Nowy Targ
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 163
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot
Gatunek:: Kot syjamski
Autor Avatara:: Przyjaciele z Kieszonkowa
WWW

Re: Wodospad

Ostrożnie podeszła, dając znak Jedowi, że gdyby to był zły kot, szybko pomógł się z nim rozprawić i porwać.
Ami wolała być ostrożna, lecz ciekawość wzięła górę. A co jeśli to zły kot i ich podsłuchiwał? Jednak tego kota rozpoznać nie mogła. Alfa zwróciła uwagę na jeden szczegół.
Oczy tego kota były niebieskie.
Najprawdopodobniej albo był z rodziny Ami, albo to tylko przypadek. Jednak musiała to powiedzieć dla pewności.
- Kim jesteś i co tutaj robisz?
Słowa te wypowiedziała z nań powagą, godną kogoś z królewskiej rodziny. Na razie nie zaczęła przewidywać, czy to ktoś dobry, zły cze neutralny.
A może Udomowiony.
Mimo, iż znała każdego członka swojego stada, to nie za bardzo pamiętała wszystkich Udomowionych. Mógł więc to być taki ktoś. Lub ewentualnie samotnik.
Cóż, ta kotka wyglądała na dobrą, więc mogła prosić się o przyjęcie do stada.
Ślepia Ami wtopiły się w błękitne jak woda oczy kotki naprzeciwko.


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/110/c/f/applejack_stamp_by_jewlecho-d3ehldm.pnghttp://fc04.deviantart.net/fs71/f/2011/110/9/b/rainbow_dash_stamp_v2_by_jewlecho-d3ehlba.pnghttp://fc03.deviantart.net/fs70/f/2011/127/f/9/mlp__friendship_is_magic_stamp_by_ecokitty-d3fsrsc.gif
http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/019/3/1/loyalty_stamp_by_genkistamps-d4mxncl.gifhttp://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/019/8/1/honesty_stamp_by_genkistamps-d4mxnmd.gifhttp://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/020/a/a/magic_stamp_by_genkistamps-d4n1wi2.gif

Offline

 

#13 2013-04-03 15:11:50

Ronise

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-03-31
Posty: 13
Punktów :   
Rasa:: Kot.
Gatunek:: Apofiss.

Re: Wodospad

Niby nic, niby miało wszystko dobrze się układać, a cóż to! Najpierw łaciaty się na nią spojrzał... Ten uczestnik rozmowy! Nawet ona nie była godna jego spojrzeniu. Ale te oczyska... Ajć, to przecie nie ważne! Tu Ami się do niej zwróciła! A-m-i!
Już na sam widok ślepi Jeda cofnęła się nieco przestraszona. No bo co? Mogła się go przestraszyć, prawda? A tak samo z Ami! Wcześniej tak pragnęła rozmowy, a teraz?
Teraz się przestraszyła! Nie była nawet godzien rozmowy z Alfą Białego Kwiatu Lotosu.  No bo niby jak? Nie, nie była godzien... I koniec.
Ale cóż to! Ta ją spytała co robi i kim jest! Jejciu... A może jest jednak godna jej słów? Nie, ją wychowali źli rodzice.
-Ja...?-zaczęła niepewnie.
No cóż... Jednak zdobyła się na odwagę. Jednak. A może coś więcej? Ba, aż nagle nabrała pewności siebie... A jednak zdobyła się na więcej.
-Ja sama nie wiem kim jestem, ale wiem tylko, że na imię mi Ronise. Nikt mi nie mówił, a z resztą...-rzuciła nieśmiało cienkim głosem.-...Pałętam się samotnie po tym świecie z trochę czasu, a teraz przebywam tu, aby odpocząć.
-I przy okazji, by znaleźć nową rodzinę.-dodała w myślach.
Jednak była już bardziej pewna siebie. Cóż, nie miała stuprocentowej pewności, że to ona. Ami. Jaki miała dowód jej tożsamości? Żaden.
Ale nie myślcie, że Ronise nie pozwalała sobie czasem na małe grzeszki, ale... To nie do rzeczy. To tylko wytłumaczenie tej "pewności siebie". Nauczyła się też sprytu od rodziców, a więc w każdym razie mogła wszystko-swe błędy- na kogoś zwalić. Ale na kogoś złego... Nie tą, co właśnie się do niej zwróciła.
Jej głos był tak poważny... Niczym z królewskiej rodziny. A więc jednak może jest Alfą?

Ostatnio edytowany przez Ronise (2013-04-03 15:16:00)

Offline

 

#14 2013-04-03 16:03:55

Jed

Nowy zwierzak

Zarejestrowany: 2013-04-01
Posty: 13
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot mieszaniec
Gatunek:: wild_cat i ja

Re: Wodospad

Na dany przez Ami sygnał kocur poderwał się na łapy. Mogłoby się wydawać, że był to odruch bezwarunkowy, a cała sytuacja nieco... dziwna. No bo czego mogą się bać dwa dorosłe koty od strony małej kotki? Jed mimo to miał minę poważną. Wyprostowany na gibkich łapach postąpił kilka kroków za alfą i stanął obok niej. Wyglądał jak nie zwierzę, a kamienny, dumny posąg, tylko zielone oczy bacznie śledziły ruchy nieznajomej. Może jeszcze łeb drgnął nieznacznie. Był bardzo skupiony zarówno na niej samej jak i na całym otoczeniu. Gotów na jedno badaj słowo zareagować jak będzie należało. Nie był pewien co sądzić o tej przybyszce, ale osobiście nie wydała mu się groźna. Wręcz przeciwnie, czym takie stworzonko może zaszkodzić? Mimo wszystko nie zamierzał zdradzać swoich myśli, na razie.

Offline

 

#15 2013-04-03 19:29:10

 Ami

http://i1062.photobucket.com/albums/t499/GoldenNove/ranga2.png

Skąd: Nowy Targ
Zarejestrowany: 2012-05-01
Posty: 163
Punktów :   
Przynależność:: Stado Białego Kwiatu Lotosu
Rasa:: Kot
Gatunek:: Kot syjamski
Autor Avatara:: Przyjaciele z Kieszonkowa
WWW

Re: Wodospad

Uważnie zaczęła słuchać samotnej kotki. Hmm... Ronise...
- Jesteś samotnikiem? Należysz do jakiegoś stada? - spytała szybko. Chciała mieć pewność, że kot nie zrobi im nic złego.
Ale i tak nie zrobi.
Z przewagą liczebną nie jest to możliwe. Choć wszystkiego można się po tym kimś spodziewać.


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/110/c/f/applejack_stamp_by_jewlecho-d3ehldm.pnghttp://fc04.deviantart.net/fs71/f/2011/110/9/b/rainbow_dash_stamp_v2_by_jewlecho-d3ehlba.pnghttp://fc03.deviantart.net/fs70/f/2011/127/f/9/mlp__friendship_is_magic_stamp_by_ecokitty-d3fsrsc.gif
http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/019/3/1/loyalty_stamp_by_genkistamps-d4mxncl.gifhttp://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/019/8/1/honesty_stamp_by_genkistamps-d4mxnmd.gifhttp://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/020/a/a/magic_stamp_by_genkistamps-d4n1wi2.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.koty-i-psy-wojna-trwa.pun.pl