Zrobiłam osobny temat, żeby było ciekawiej choć dom porywacza jest obok schroniska.
-------------
*Porywacz zwierząt położył klatkę pod stołem.*
-Dobra, zaczynamy licytację.
Offline
Wkradł się do pomieszczenia. Usiadł spokojnie za klatką, a tak nie było go widać. - Potrzebujesz pomocy? - Zamruczał uśmiechając się kpiąco.
Offline
-Chyba tak.-*powiedziała Ami. Zobaczyła, że ludzie podnoszą jakieś kartki.*
Offline
Jednym ruchem ogona otworzył klatkę. - Wiej. - I wskoczył na łeb kierującego aukcją. Zaczął warczeć i syczeć, wydrapując mu twarz.
Offline
*Szybko uciekła. Porywacz wziął kota za łapy, i walnął go o ziemię. Pobiegł za Ami.*
Offline